Jakoś tak przyjęło się przekonanie, że to co ekologiczne musi dużo kosztować. No i rzeczywiście – wizyta w sklepie z artykułami eco czy bio może nas w takim myśleniu jedynie utwierdzić. Dlatego wiele osób uważa, że na kupowanie w takich sklepach ich po prostu nie stać. Z kolei jako przykłady proekologicznych zachowań, dzięki którym można zaoszczędzić pieniądze, podaje się najczęściej: zakręcanie wody podczas mycia zębów, prysznic zamiast wanny, wymianę żarówek na energooszczędne, nieużywanie trybu standby itp. Ale tak naprawdę te proponowane rozwiązania to kropla w oceanie! Kto wypróbował te wskazówki, ten zauważył, że rachunki za wodę czy za prąd owszem spadły, ale bardzo nieznacznie. I tak samo niewielki jest ich wpływ na środowisko. Chyba zupełnie nie tędy droga…
Czytaj dalej „ekologiczne oszczędzanie- czy to musi być oksymoron”